środa, 21 października 2015

Patron Szkoły Podstawowej w Lubeni już wybrany

Patronem Szkoły Podstawowej w Lubeni, większością głosów, został wybrany ks. mjr Franciszek Łuszczki.

Urodził się on 20 listopada 1886 r. w Sokołowie Małopolskim, jako syn Jana i Franciszki Łuszczki. Ukończył szkołę ludową w Sokołowie, I gimnazjum w Rzeszowie, a następnie studia teologiczne w Przemyślu, przyjmując 28 czerwca 1912 r. święcenia kapłańskie.
W 1913 r. wyjechał na Morawy, gdzie od 1 sierpnia pracował jako katecheta w Towarzystwie Szkoły Ludowej na Śląsku i Morawach. Związany z „Sokołem”
Po rozbrojeniu Austriaków 1 listopada 1918 r. wstąpił do Wojska Polskiego. Do 5 grudnia był kapelanem 4 pp. LP. Następnie służył w Armii „Wschód”, a od 6 marca do 31 sierpnia 1919 r. – w grupie Operacyjnej „Bug”. Uczestniczył w działaniach przeciwko Ukraińcom. W okresie od 1 września do 25 listopada pełnił funkcję kapelana na oddziale zakaźnym Szpitala okręgowego w Kielcach. 25 listopada 1919 r. objął stanowisko proboszcza w 2 DP LP. Zajmował je do 1 maja 1921 r. Następnie został przeniesiony do rezerwy. Zweryfikowany jako starszy kapelan (major) rez. z 1 czerwca 1919 r.
W czasie swojej posługi jako kapelan towarzyszył często ochotnikom udającym się do organizowanych Legionów i tak np. w dniu 9.01.1917 r. w Wilnie przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej odprawił nabożeństwo dla dużej rzeszy ochotników i ich rodzin. Po nabożeństwie ochotnicy z pieśnią na ustach „Jeszcze Polska nie zginęła” pomaszerowali na dworzec, skąd wyjechali do Warszawy.
, zorganizował jego drużyny w Ostrawie i Gruszewie (Gruszowie). 2 czerwca 1916 r. wstąpił do Legionów, obejmując funkcję kapelana dywizyjnego zakładu sanitarnego. Z dniem 14 lipca mianowany urzędnikiem wojskowym IX klasy (kapitanem). W okresie od 12 stycznia do 6 lutego 1917 r. przejściowo sprawował funkcję kapelana 5 pp. LP. W maju przeniesiony do obozu rekrutów w Zambrowie. Po kryzysie przysięgowym służył w Polskim Korpusie Posiłkowym. Od października 1917 r. kapelan 2 pp LP. W czasie przejścia II Brygady przez front pod Rarańczą (15/16 lutego 1918 r.) dostał się do niewoli austriackiej. Był internowany w Bustyahaza i Huszt. Uwolniony, wyjechał do Krakowa. Później przez krótki okres pracował jako wikary w Jarosławiu.
Za wierną służbę Ojczyźnie odznaczony został m.in: Odznaką za obronę Lwowa „Orlęta”, Odznaką pamiątkową Frontu Litewsko-Białoruskiego, Krzyżem Walecznych, Medalem Niepodległości.
Po wojnie polsko-bolszewickiej odszedł z wojska. Pracował w parafiach na Kresach Wschodnich, jako wikary i ekspozyt w parafiach: Wolanka i Laszki Murowane. W 1927 r. zdał egzamin konkursowy na proboszcza. W latach 1928-1932 pracował jako proboszcz w Wolance. W 1931 r. został wyróżniony kościelnym odznaczeniem „Expositorio canonicali” za swoje osobiste zasługi i zaangażowanie w pracy duszpasterskiej; otrzymał także przywilej noszenia rokiety i mantoletu.
W 1932 r. został proboszczem parafii w Lubeni koło Rzeszowa. Jak sam twierdził został mianowany proboszczem przez biskupa w celu ratowania tej parafii przed zalewem komunizmu, który zaczął się szerzyć w Lubeni od strony sąsiedniej wsi Siedlisk. Z jego osobą związana jest wdzięczna i godna pamięć parafian. Należy on do kręgu najwybitniejszych proboszczów w całej historii parafii. W jego dokonaniach znalazły się czyny, które pozwoliły zachować o nim pamięć życzliwą u prostych, zwyczajnych ludzi. Dbał o nich, jak mało kto przedtem i potem, a jego ofiarność, udzielana pomoc materialna i duchowa, wyjątkowa – nawet jak na kapłana przystało – skromność zjednały mu uznanie i wdzięczność parafian. Szeroko i powszechnie znane były jego umiejętności medyczne, dzięki którym wielu mieszkańców wsi odzyskało zdrowie, a niektórzy nawet życie. Tym bardziej jest to istotne, że Lubenia w latach 30 – tych XX w. pozbawiona była zupełnie opieki medycznej ze strony wykształconych fachowców, a stan higieniczny i zdrowotny mieszkańców poniżej wszelkiej przyzwoitości. Współpracował on również z miejscowym nauczycielstwem, organizował wycieczki do pobliskich lasów i do miasta, dzięki czemu Lubeńska dziatwa „poznawała świat”. Uczestniczył w uroczystościach religijnych i świeckich angażując w ich organizację także dorosłych mieszkańców parafii. Uchodził w oczach miejscowej ludności za wzór kapłana i przede wszystkim człowieka, oddanego religii i Bogu.
W czasie okupacji niemieckiej służył jako kapelan w Armii Krajowej. Był głównym wykładowcą i egzaminatorem na kursach kapelańskich organizowanych w klasztorze Dominikanów w Borku Starym, także w parafii lubeńskiej. Na plebanii odbywały się odprawy konspiracyjne, organizował pomoc transportową przy przewożeniu broni, udzielał schronienia, zaopatrywał w odzież i wyżywienie ukrywających się partyzantów, był czynny w tajnym nauczaniu. Pomagał również Żydom m.in. zaopatrując ich w żywność oraz nawoływał w swoich kazaniach by nikt nie śmiał im szkodzić.
Podczas II wojny światowej w dniu 21 czerwca 1943 r. doszło do pacyfikacji Lubeni. w tym dniu hitlerowskie oddziały SS i żandarmerii niemieckiej otoczyły wieś i siłą spędziły na plac przykościelny wszystkich jej mieszkańców. Rozdzielono kobiety i mężczyzn, starców i młodzież. Wszędzie było słychać szloch i płacz. Rozpacz mieszała się z bezsilnością, strachem i lękiem o siebie, o rodzinę, sąsiadów i znajomych. Tu i ówdzie odmawiano modlitwy i litanie przerywane chrapliwym wrzaskiem niemieckich żołdaków. Po wylegitymowaniu wszystkich odstawiono na bok małżeństwo Katarzyny i Jana Wilczyńskich z Warszawy i czterech innych mieszkańców parafii. Zginęli wszyscy. Cudem udało się uratować ich córkę. Od większych ofiar uchronił wieś ks. Franciszek Łuszczki, który znając dobrze język niemiecki uprosił oprawców, by odstąpili od tzw. dziesiątkowania, czyli przeznaczenia co dziesiątej osoby do rozstrzelania. Zapewnił Niemców, że w Lubeni nie ma partyzantów i zorganizowanego ruchu oporu. Uwierzono mu i dzięki temu hitlerowcy odstąpili od zbiorowego mordu. W miejscu kaźni znajduje się tablica i pomnik, upamiętniające to najtragiczniejsze we współczesnych dziejach wsi wydarzenie.
Był człowiekiem wielkiej wiary, zawsze skromnym, pokornym, szlachetnym, uczciwym i czcigodnym. Był wielkim Polakiem i patriotą. Może stanowić wzór do naśladowania przez nas wszystkich – wzór kapłana, Polaka i patrioty.
Ks. Franciszek Łuszczki zmarł w 1955 r. Jego manifestacyjny, tłumny pogrzeb stanowił wyraz wdzięczności parafian za jego życie w służbie Bogu i człowiekowi. Spoczywa na lubeńskim cmentarzu.
Postać ks. Franciszka Łuszczki zostanie upamiętniona poprzez umieszczenie jego nazwiska w Kaplicy Pamięci. Kaplica ta mieści się w dolnym kościele świątyni pw. NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniu. Na ścianach Kaplicy wypisano imiona i nazwiska Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. Postać ks. Łuszczki może zostać również upamiętniona poprzez nadanie jego imienia Szkole Podstawowej w Lubeni. Mamy nadzieję, że kandydatura ks. Franciszka na jej patrona zyska akceptację władz szkoły oraz zdobędzie uznanie miejscowej społeczności.
Literatura:
M. E. Berensztein. Dziennik z czasów okupacji niemieckiej Wilna (1915-1917), Dziennik (1918),
A. Bielenda, Lubenia, Zarys dziejów wsi i parafii od czasów najdawniejszych do roku 1992, Rzeszów 1992.
A. Bielenda, T. Patruś, Lubenia dzieje wsi i okolic, Lubenia 2009.
W. Borowiec, Placówka Armii Krajowej w Czudcu: kryptonim „Czereśnia”, Czudec 1997.
W. K. Cygan. W. Wysocki. W służbie Bogu i Ojczyźnie. Duszpasterstwo w polskich formacjach wojskowych 1914-1918. Mińsk Mazowiecki – Warszawa 2012.
Łuszczki Wiesław, Łuszczki Anna, Ksiądz Franciszek Łuszczki, Proboszcz w Lubeni w latach 1932-1955., Z dziejów i wspomnień mieszkańców Lubeni, Strzyżów 2013.
S. Ossowski, Z zagadnień psychologii społecznej, tom III, PWN, Warszawa 1968.
B. Walicki, Postacie sokołowskiej ziemi, tom I, Sokołów Małopolski 2013.

Informacje na podstawie: http://www.diecezja.rzeszow.pl/2015/04/franciszek-jozef-luszczki-ks-mjr-1886-1955/, oprac. W. Łuszczki